środa, 17 kwietnia 2013

Fiesta

   


Koniec tygodnia 15tego był ostatecznym sprawdzianem Fath app#1.  Aplikacja się sprawdziła, wskazania są prawidłowe. Niestety nawet ona nie myśli za nas. W czwartkowy wieczór pegle Gorców ruszyły, dawno wyczekiwane słońce nie tylko topiło śnieg ale tez uśpiło czujność i pomimo zapowiadanego lekkiego mrozu na Turbaczu w piątek odbyliśmy pierwszą tegoroczna statutową akcje FatH. Początek około 4 rano, potem rutyna. Wody niewiele w sam raz na tyle żeby stwierdzić że ustalone minimum dla Koniny to 120 na Mszance. Wszystko co poniżej powinno odstraszać potencjalnych śmiałków. Skład OJ♀+ ,2*OJ♂, OiS ( Ojciec in Spe) i OP.



Lekko zawiedzeni choć szczęśliwi cały piątek generowaliśmy internetowy ruch na pogodynkach, placezetach, kajakorgpeelach  i ustalaliśmy jak ma wyglądać weekend. Szkoda że zapomnieliśmy skonsultować to z pogodą. Odezwał się przez chwile glos rozsądku mówiący coś o mrozie w Jakuszycach ale nikt nie dał mu wiary. Amok trwał w najlepsze. W smsach pojawiało się coraz wiecej wykrzykników, nazw rzek, które pływa się od wielkiego dzwonu , ochów, achów a cały weekend miał przybrać kolor konika, czy też palikotowego różu. Nic, nawet nadciągające zlodowacenie, nie było w stanie powstrzymać OJ♂,OJ♀+,OiS, OPz i dwóch WW. Poranek okazał się cudowny: lekki mrozik i słońce. Woda spadała w najlepsze, punkt zborny w Fantazji wypełniał się, Stolica, Miasto Stołeczno-Królewskie, Nowy Sącz, Szczecin. Szarlotki, serniki, latte, cappuccino, Gastro Fiesta. Optymizm powoli ustępował, a okolice 120cm na peglu w Piechowicach wzgardzone o poranku szybko stało się obiektem westchnień. Nadzieję na pływanie na południe od Jakuszyc też szybko się rozwiały. Do obiadu zostały jeszcze 3 godziny, żeby je wypełnić wyskoczyliśmy na kamienicę przy LW i gastro fiesta nadal. Smażak s hranolkama dvakrat a pivo, Hovezi gulas s knedlikiem, Svickova i inne. Na „mycie” samochodów kajakarzy więcej niż wody. Wracamy do Fantazji. Szarlotka bez zarzutu, serniczek też , kremówki mogłyby być mniej słodkie, w sumie 5+, „+” za kącik zabaw dla dzieci.





Między 5 a 6 wreszcie wstalismy od stołów i wsiedlismy do kajaków. Niespieszna podróż od PKS-u do Piechowic zajęła nam niecałe 2 h. 120cm jest wystarczające na odcinkach gdzie elektrownia nie zabiera wody a od ujścia Szklarki zrobiło się nawet przyjemnie. Zaraz potem trzydziestominutowy „2nd run double fun” od „STARTU”do Bazyla.

Bazyl podjął nas pizzą, tam nic się nie zmieniło. Nocny powrót do domu żeby znaleźć dość wody w Krakowie. Dość do karmienia łabędzi pod Wawelem.



Generalnie Fiesta, Ford Fiesta, tak około dwudziestoletni, niegarażowany i bez przeglądu.



2 komentarze:

  1. Gdzie mogę znaleźć jakiś mail kontaktowy, aby się skontaktować w pewnej sprawie?

    OdpowiedzUsuń