Muzyka: Śpiewamy na melodię „raz piesek wpadł do kuchni” albo jakąkolwiek inną
O trzeciej nad ranem z Krakowa skandując „Father at Home
sześciu kajakarzy opuściło ciepły dom.
Na kamienicy woda stulecia , odwój jednego zakręcił
Po krótkiej chwili w kajakach zostało ich tylko pięciu
Najchudszy się rzucił na pomoc , ratować kolegę z podwórka
Na drzewie rozbił nos zaraz, została ich tylko czwórka.
Z popsutym nosem do szycia, ktoś musi z nim jechać więc „wio!”
Do końca pływania już blisko, zostało wesołe trio.
Cofka malutka przed dziurą , załapał się jeden zuch,
bez łódek pozostało kolejnych zuchów dwóch.
Sprawa się komplikuje, a zegar bije już razy siedem,
Do dalszego pływania został kajakarz jeden.
Kajaki się wszystkie znalazły już następnego dnia
Bilans strat niewielki złamane wiosła dwa.
Autor: nieznany
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz