"Gdybym, to
nie jest spójnik wprowadzający okres warunkowy. Gdybym jest rzeczownikiem, jest
miejscem i czasem, w którym nigdy nie będę, ale który dobrze znam.” [Ignacy
Karpowicz „Gesty”]
fathfoto |
Mamy takich
„Gdybym - miejsc” niezliczone ilości. Większość daleko i znamy je tylko z
kajakowych pornosów, kręconych przez światowych matadorów. Są też „Gdybymy”
bliższe, na których: „nigdy nie ma wody” , „była niedziela, a to przecież park
narodowy”, „we dwóch, to za mało”...
fathfoto |
W ostatni
weekend jednak „Gdybym” okazało sie miejscem najzupełniej realnym. Osiągalnym
samochodem i z idealną wodą, pomimo, że normalnie, kradnie z niego wodę
najwyższa austriacka zapora Kölnbrein.
fathfoto |
To „Gdybym”, w zasadzie, nie było w planie
naszej wycieczki, jednak wysokie stany wody w Styrii, zmusiły nas do ruszenia
głową i sprawdzenia właśnie karynckiej Malty. „Gdybym” tak nierealnego, że nikt
z nas, nigdy, nie wybrał się tam wcześniej.
fathfoto |
fot. Tata |
Pan Kornel leci "dropa" |
Kilka innych
odcinków, które popływaliśmy, pozostały w jej cieniu i tylko dla porządku w
archiwum, należałoby dodać nazwy kilku klasyków, Sölku, Donnersbachu i
Gullingu.
FatH!
Świetne fotki :)
OdpowiedzUsuń