niedziela, 10 lipca 2011

Do kazdego kubika jeden gratis albo ze dwa


W tygodniach 26-ym i 27-ym w największych podhalańskich, spiskich i gorczańskich składach wody niegazowanej odbywała się do wyczerpania zapasów superpromocja. Do każdego kubika dodawano jeden gratis albo ze dwa. Zapasy się już wyczerpały.


Bedzie z tego dysc ?


Wykorzystaliśmy ją bezlitośnie rano i wieczorem, w różnych konfiguracjach osobowych. Statutowych , czyli porannych, odbyło się pięć akcji, głownie na Białce i Koninie. Kacwin zachowywał się jak rozkapryszona panienka i nie dał nam szansy na poranną z nim zabawę. Oprócz stałych elementów osobowych OJ, WW, WP i innych  pojawili się: Ojciec Protoplasta, który twierdzi że porzucił swoją pasierbicę, Białkę Szkoleniową, ale jednak nie może bez niej żyć.



Kolejny Ojciec pozorant Wasyl, który mimo skręconego kolana i konieczności chodzenia o kulach wybrał się z nami na Konine tylko po to żeby zwieźć auto i zrobić zdjęcia. Okazało się że fotografuje  ciut lepiej niż chodzi.




Dwóch ojców pozorantów w osobach prowadzących ww. BS czyli orzech i Radek


 

Zakochani w białej  wodzie : nowosądecki slalomista Dżakob i jeden z braci Polaczyków (obaj bez przychówku)

 



Projekt okrzyknięty mianem Pigs gorge / Schweinklamm znowu nie doczekał się first descentu. Trudno nie będzie ale na pewno coś nowego.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz